Jeśli Ełk dostanie pieniądze z Unii Europejskiej, mieszkańców miasta „podglądać” wkrótce będzie sto kamer. Dzięki wsparciu, system mógłby być zamontowany jeszcze w tym roku.

Obecnie ełczan obserwuje 9 kamer tworzących miejski monitoring. Wszyscy na ów monitoring narzekają. Były prezydent Ełku zdecydował bowiem, by wydać pieniądze z miejskiej kasy na radiowy przekaz internetowy. Takie rozwiązanie okazało się bublem.
Przez 4 lata nic się nie zmieniło. Dopiero teraz jest szansa na pieniądze, za które będzie można w mieście zbudować solidny system monitoringu oparty na sieci światłowodowej. Plany aktualnych władz miasta obejmują ponad 100 kamer w ciągu najbliższych dwóch lat. Wszystko to w ramach projektu budowy sieci szerokopasmowej aglomeracji miasta Ełku.
Miejsca instalacji konsultowane są z policją, która wskazuje głównie na ciągi komunikacyjne w mieście, ale także osiedlowe zakamarki i nową część promenady nad Jeziorem Ełckim.
Z kasy miejskiej na monitoring ma pójść 2,2 mln zł. Ponad 9 mln miałaby „dorzucić” Unia Europejska.
mat. Gazeta Współczesna