Szkoła artystyczna dla wszystkich, czy tylko dla wybranych?
Dwaj wolontariusze - Sebastian Klimowicz i Jonasz Śliwiński pracujący nad projektem imagines zostali dwa razy wyproszeni z budynku Szkoły Artystycznej.
Wolontariusze skanowali w sekretariacie fotografie dawnego Ełku, które miały znaleźć się na stronie internetowej szkoły. Oprócz wolontariuszy w sekretariacie był Dariusz Wasilewski - pracownik szkoły. W pewnym momencie do pokoju wszedł Tomasz Sierotko, kierownik artystyczny Ełckiego Centrum Kultury. Kazał wolontariuszom opuścić szkołę.
Podobna sytuacja zdarzyła się trzy dni później. Tym razem młodych ludzi z placówki wyprosiła Kierownik promocji ECK Edyta Wocial i dyrektor ECK Beata Makuch.
Oburzeni na takie traktowanie młodzi ludzie złożyli skargę do prezydenta Ełku Tomasza Andrukiewicza.
Beata Makuch dyrektor Ełckiego Centrum Kultury tłumaczy, że powinna wiedzieć o każdym gościu przebywającym na terenie podległej jej Szkoły Artystycznej.
Sebastian i Jonasz w szkole przebywali na zaproszenie pracownika tej placówki Dariusza Wasilewskiego, koordynatora projektu Imagines. Wasilewski po tym incydencie otrzymał wypowiedzenie z pracy. W rozmowie z reporterem Radia 5 przyznał, że przez przez rok jego pracy, współpracował z wieloma młodymi ludźmi na zasadzie bezpłatnego wolontariatu. Nigdy ich obecności w budynku Szkoły Artystycznej nikomu zgłaszać nie musiał.
Skarga, którą na ręce prezydenta miasta złożyli Sebastian i Jonasz dotyczy zachowania dyrektora ECK Beaty Makuch oraz kierownika artystycznego ECK Tomasza Sierotko. Sierotko miał wyprosić wolontariuszy po raz pierwszy trzy dni przed panią Makuch, dodatkowo miał obrazić Sebastiana Klimowicza. Tomasz Andrukiewicz - prezydent Ełku odmówił komentarza w tej sprawie. Zapewnił, że skragę młodych ludzi rozpatrzy w ciągu ustawowych dwóch tygodni.
Na zakończenie warto wspomnieć, że jeden z wyproszonych wolontariuszy - Sebastian Klimowicz jest byłym pracownikiem Szkoły Artystycznej. Po rozwiązaniu umowy nadal współpracował ze szkołą na zasadzie wolontariatu.