Wiadomości Ełk

Podczas minionego weekendu ełccy policjanci zatrzymali sześciu pijanych kierowców. Wśród zatrzymanych znaleźli się ci, którzy zdecydowali się na jazdę samochodem jak i rowerem. Niechlubni rekordziści prowadzili pojazdy mając ponad 2 promile alkoholu.

Pierwszy pijany wpadł już w piątek rano. Przed godziną 9.00 w Ełku policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę toyoty. Badanie trzeźwości wykazało u 61-letniego Wojciecha S. ponad pół promila alkoholu w organizmie.

Tego samego dnia po godzinie 18.00 w Ełku funkcjonariusze zwrócili uwagę na rowerzystę, który poruszał się „wężykiem”. Okazało się, że 41-letni Henryk K. był pod wpływem alkoholu. Miał 2 promile alkoholu w organizmie.

W sobotę po godzinie 11.00 w Chełchach w ręce stróżów prawa wpadł również pijany rowerzysta. Badanie alkometrem wykazało ponad dwa promile alkoholu w organizmie 30-letniego Leszka K.

Również w sobotę po godzinie 18.00 w Ełku funkcjonariusze zatrzymali pijanego kierującego rowerem. 40-letni Robert Z. miał ponad pół promila alkoholu w organizmie.

W niedzielę po godzinie 16.00 w okolicy miejscowości Milewo dzielnicowi zatrzymali pijanego kierowcę poloneza. 58-letni Jan I. miał ponad półtora promila alkoholu w swoim organizmie.

Kolejny pijany kierowca wpadł dziś w nocy. Funkcjonariusze ełckiej „drogówki” postanowili zatrzymać do kontroli forda mondeo. Kierowca na widok radiowozu wyraźnie przyśpieszył, aby po chwili zatrzymać się na parkingu, jak gdyby nigdy nic. Jednak policjanci podejrzewali dlaczego 49-letni Sławomir C. tak się zachował. Badanie alkometrem wykazało, że miał on dwa promile w organizmie.

Pijanym kierowcom samochodów grozi kara do 2 lat więzienia oraz utrata prawa jazdy na okres nawet 10 lat. Natomiast pijanym rowerzystom grozi kara do roku pozbawienia wolności.

Policjanci zapowiadają, że pijani kierowcy nie mogą liczyć na taryfę ulgową i przypominają: Wystarczy niewielka dawka alkoholu, by kierowca stracił koncentrację, spostrzegawczość i refleks. Kierowca w takim stanie jest śmiertelnym zagrożeniem nie tylko dla siebie, ale również wszystkich innych użytkowników dróg.