Nigdzie nie chcą piłkarzy Mazura Ełk!
Mazur jest w podbramkowej sytuacji. Jeżeli piłkarze nie rozpoczną rozgrywek i trzy mecze będą musieli oddać walkowerem to klub może spaść kilka klas rozgrywkowych niżej. Tymczasem kolejni samorządowcy nie zgodzili się, by do ich miasta przyjeżdżali piłkarze i kibice ełckiego klubu.
W ubiegłym tygodniu zerwana została umowa pozwalająca rozgrywać wszystkie 14 meczów wiosennej kolejki trzecioligowego Mazura Ełk na boisku grajewskiej Warmii. Poszło o zabezpieczenie imprezy przez dodatkowych policjantów, którzy mieliby oko na cieszących się złą sławą kibiców MKS Mazur Ełk.
Po zerwaniu umowy pojawił się pomysł rozgrywania meczów na górnej płycie modernizowanego boiska w Ełku bez udziału kibiców. Tutaj zaprotestowali ełccy policjanci, twierdząc że nie będą w stanie tak zabezpieczyć imprezy by mieć pod kontrolą kibiców którzy na pewno oglądaliby spotkania zza ogrodzenia boiska. Pomysł upadł.
Szybko znaleziono wyjście z trudnej sytuacji. Podpisana została kolejna umowa tym razem z administratorem boiska w Orzyszu. Gdy wydawało się, że właśnie tam piłkarze Mazura będą mogli grać i czekać, aż oddany zostanie do użytku stadion w Ełku - okazało się że została im wypowiedziana kolejna umowa! Władze Orzysza nie zgodziły się to, by do miasta przyjeżdżali piłkarze Mazura ze swoimi niesfornymi kibicami.
Kolejny pomysł, to rozgrywanie meczów w Giżycku. I właśnie do Giżycka w czwartek wybiera się delegacja zarządu ełckiego klubu z Włodzimierzem Szelążkiem, zastępcą prezydenta naszego miasta.