Młody mieszkaniec Gminy Ełk dla zabawy wybrał przypadkowy numer stacjonarny. Kobietę, która odebrała telefon poinformował, że został wywieziony do lasu przez nieznanego mężczyznę. Jak ustalili policjanci, był to głupi żart.
W sobotę wieczorem mieszkanka gminy Ełk poinformowała dyżurnego policji, że na jej telefon stacjonarny zadzwonił chłopiec i powiedział, że jakiś mężczyzna wywiózł go do lasu i tam pozostawił. Chłopak dodał, że bardzo się boi, po czym rozłączył się.
Policjanci natychmiast podjęli czynności. Do późnych godzin nocnych funkcjonariusze namierzali numer dzwoniącego. Okazał się nim cały i zdrowy 13-latek, mieszkaniec gminy Ełk, który zrobił sobie głupi żart. Po dotarciu do chłopca funkcjonariusze ustalili, że wcześniej chłopiec siedział na przystanku autobusowym z kolegami i wybierał dowolne numery.
Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie odpowie teraz przed sądem rodzinnym i nieletnich.