W Smoleńsku rozbił się samolot prezydenta Lecha Kaczyńskiego Tupolew 154-M. - Przy podchodzeniu do lądowania samolot najprawdopodobniej zahaczył o drzewo i zapalił się. Gubernator okręgu smoleńskiego poinformował, że wszyscy pasażerowie zginęli - na pokładzie było 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński - potwierdził rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.
Katastrofa wydarzyła się o 8.56 czasu polskiego. Według rosyjskiej prokuratury polski prezydencki samolot T-154 rozbił się dwa kilometry przed lotniskiem wojskowym w miejscowości Pieczersk przy podchodzeniu do lądowania w Smoleńsku w warunkach gęstej mgły.
Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski powiedział w TVN24, że na pokładzie byli m.in prezydent Kaczyński z małżonką, szef IPN Janusz Kurtyka, NBP Sławomir Skrzypek, wicemarszałek sejmu Jerzy Szmajdziński, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, Władysław Stasiak, Aleksander Szczygło, Paweł Wypych, Mariusz Handzlik, Andrzej Kremer, szef sztabu gen. Gągor, posłowie Przemysław Gosiewski, Zbigniew Wasserman, Grzegorz Dolniak, rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski, bp Tadeusz Płoski.
Marszałek sejmu przejmie obowiązki prezydentaW przypadku śmierci prezydenta, jego obowiązki przejmuje marszałek sejmu - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.
Konstytucjonalista dodał, że marszałek przejmuje obowiązki ze wszystkimi uprawnieniami do czasu przeprowadzenia nowych wyborów prezydenckich.