W oknie na czwartym pietrze stało 2,5-letnie dziecko, podczas gdy pijana babcia spała. Opiekująca się małą Mają kobieta miała ponad jeden promil alkoholu w organizmie. Tylko szybka i zdecydowana interwencja policjantów zapobiegła tragedii.
W piątek po godzinie 18.00 policjanci otrzymali zgłoszenie, że w otwartym oknie jednego z bloków stoi małe dziecko. Policjanci natychmiast pojechali to sprawdzić. Sytuacja wyglądała groźnie, bo okno usytuowane było na czwartym piętrze. Funkcjonariusze wyważyli drzwi mieszkania i zdjęli 2,5 letnią dziewczynkę z okna. Okazało się, że opiekująca się nią w tym czasie babcia. Kobieta nie zdawała sobie sprawy, co się w ogóle stało. Miała ponad jeden promil alkoholu w organizmie.
Kobieta trafiła do policyjnego aresztu, a dziewczynką zaopiekowała się ciocia. Babcia za narażenie wnuczki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.