Do zdarzenia doszło na jednym z ełckich osiedli. Mężczyzna udusił swoją żonę kablem od telefonu komórkowego. Ciało włożył do torby i wyniósł je do piwnicy. Później wyszedł do pracy. Dopiero wieczorem zgłosił na policję, że zamordował swoją żonę.
Wczoraj Sąd Okręgowy w Olsztynie zdecydował o 12-stu latach więzienia dla Krzysztofa K., mimo iż prokurator wnioskował o 25 lat. Sąd uwzględnił między innymi tą okoliczność, że skazany działał pod wpływem afektu związanego z sytuacja rodzinną, która wytworzyła się miedzy nim a jego żoną - poinformował Juliusz Ciejek rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Była to typowa sprawa bardzo charakterystyczna dla obecnych czasów, w których jeden z małżonków wyjeżdża za granicę do pracy a drugi zostaje w kraju. Rozłąka spowodowała, że oskarżony i ofiara stali się dla siebie obcymi ludźmi. W rodzinie dochodziło do licznych konfliktów. Sytuacja pomiędzy małżonkami od lat nie była najlepsza. Próbowali oni ratować swój związek. Pod uwagę wzięto też niewierność małżeńską i chorobliwą zazdrość oskarżonego. Sąd orzekając karę w takim wymiarze uwzględnił te wszystkie okoliczności, które składają się zarówno na podmiotową jak i przedmiotową ocenę czynu, o który został oskarżony Krzysztof K - dodał rzecznik.
Wyrok nie jest prawomocny.