Wiadomości Ełk

3 lata pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który zgłosił Policji fikcyjną kradzież auta. Mężczyzna chciał uniknąć odpowiedzialności za kolizję, którą spowodował kilka godzin wcześniej na jednej z ulic w Ełku.

W minioną niedzielę około godziny 10.00 doszło do zdarzenia drogowego w Ełku. Ford Fiesta, którym jechało trzech mężczyzn na ul. Wojska Polskiego uderzył w znak, a następnie zjechał na ulicę Puławskiego. Świadkowie całego zajścia widzieli jak zaraz po zdarzeniu kierowca i pasażerowie uciekli pozostawiając na miejsu swój pojazd.

Samochód został zabezpieczony przez policjantów i przewieziony na parking strzeżony. Po dziewięciu godzinach do oficera dyżurnego Policji zgłosił się właściciel auta. Krzysztof B. oświadczył, że chce zgłosić kradzież swojego samochodu. 27-latek twierdził, że ubiegłej nocy ktoś ukradł jego forda. Zachowanie rzekomego pokrzywdzonego wzbudziło podejrzenia funkcjonariusza. Zgłoszenie dotyczyło samochodu zabezpieczonego przez mundurowych rano, a Krzysztof B. miał przy sobie kluczyki od tego pojazdu.

Mężczyzna chciał oszukać policjantów i zawiadomić o przestępstwie, do którego tak naprawdę nie doszło. Jak ustalili policjanci, 27-latek chciał uniknąć odpowiedzialności za kolizję której był sprawcą. W związku z tym, mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Teraz za zgłoszenie przestepstwa którego nie było grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.