Wiadomości Ełk

Brutalne morderstwo w Ełku. Ofiary to dwóch bezdomnych mężczyzn.

Zwłoki dwóch mężczyzn znaleziono w sobotę w opuszczonych garażach w okolicach ulicy Ciepłej w Ełku. Mężczyźni posiadali liczne obrażenia na twarzy i tułowiu, co wskazywało, że przed śmiercią zostali pobici.

Policjanci zatrzymali już podejrzanych o dokonanie zbrodni. To trzech mężczyzn w wieku 28, 31 i 32 lat oraz 24-letnia kobieta. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani. Część z nich przyznała się do winy.

Najprawdopodobniej oprawcy przez dwa dni dotkliwie bili i torturowali bezdomnych, aż doprowadzili do ich śmierci, poinformowała Agata Jonik z Komendy Powiatowej Policji w Ełku.

Prokuratura Rejonowa w Ełku wstępnie postawiła podejrzanym zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat więzienia. Niewykluczone, że zarzut zostanie przekwalifikowany na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Za to przestępstwo sprawcom może grozić nawet dożywocie, poinformował prokurator Andrzej Tylenda z Prokuratury Rejonowej w Ełku.

Dwaj zamordowani mężczyźni przez pewien czas korzystali z pomocy noclegowni Monar Markot w Ełku. Jeden odszedł z niej w grudniu ubiegłego roku, drugi w kwietniu tego roku został wydalony z placówki za spożywanie alkoholu.

Bezdomni koczujący w budynkach byłego szpitala wojskowego i podopieczni noclegowni Monar Markot przyznają, że znali zarówno ofiary jak i podejrzanych o morderstwo. Bezdomność to ciągła walka o przetrwanie, mówią bezdomni.

To kolejny przypadek pobicia bezdomnych ze skutkiem śmiertelnym w Ełku. Do podobnego zdarzenia doszło w lipcu tego roku. We wrześniu do sądu skierowany został akt oskarżenia przeciwko dwóm osobom podejrzanym o dokonanie morderstwa, poinformował Dariusz Piekarski Prokurator Rejonowy w Ełku.

Przemoc wobec bezdomnych jest bardzo częstym zjawiskiem, jest to niestety temat tabu, mówi Nikodem Kemicer kierownik ełckiej noclegowni Monar Markot.