Mazurskie Spotkania z Folklorem w Olecku - mimo że impreza odbyła się w sierpniu, wciąż budzi kontrowersje. Chodzi o zaangażowanie w organizację imprezy pracownika Ełckiego Centrum Kultury, Piotra Witaszczyka.
Pracownik Regionalnego Ośrodka Kultury w Olecku przygotowując Mazurskie Spotkania z Folklorem poprosił o pomoc Piotra Witaszczyka, który ma już doświadczenie w organizacji festiwali folklorystycznych. Chodziło o udostępnienie kontaktów do zespołów, które mogłyby wystąpić w Olecku.
Jak się później okazało Piotr Witaszczyk, bez wiedzy organizatorów, pobierał od zespołów opłatę akredytacyjną w wysokości 20 euro od osoby. Dodajmy, że zespoły takie zazwyczaj liczą po kilkanaście osób.
Gdy w Olecku odbywały się Mazurskie Spotkania z Folklorem Piotr Witaszczyk przebywał w Portugalii. Opłaty od zespołów pobierał w Olecku jego pełnomocnik. Pieniądze zostały zwrócone wykonawcom w chwili, gdy organizatorzy z Regionalnego Ośrodka Kultury dowiedzieli się o całej sprawie.
Zapytany o to zajście Piotr Witaszczyk twierdzi, że przy organizacji przedsięwzięcia działał jako prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Kulturalnych "Jaćwing". Ktoś próbuje mnie zdyskredytować, dodał Witaszczyk.
Jak powiedziała Gazecie Współczesnej Marta Jeżewska - dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury w Olecku - Piotr Witaszczyk został poproszony jedynie o koleżeńską przysługę. Nie uzgadniał z placówką kwestii pobierania opłat od zespołów. A cała sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z nich zgłosił się do ROK-u po fakturę.
Sprawą zbulwersowana jest Beata Makuch dyrektor Ełckiego Centrum Kultury, w którym Witaszczyk zatrudniony jest jako kierownik Mazurskiego Zespołu Pieśni i Tańca Ełk. Gdy dowiedziała się o całej sprawie poprosiła pracownika o wyjaśnienia. Wówczas Piotr Witaszczyk poinformował ją, że opłaty akredytacyjne od zespołów pobierane były za zgodą Regionalnego Ośrodka Kultury w Olecku. Placówka temu zaprzecza. Dyrektor ECK ukarała Piotra Witaszczyka udzielając mu upomnienia. To konsekwencja posługiwania się w kontaktach prywatnych funkcją Dyrektora Mazurskiego Zespołu Pieśni i Tańca Ełk. Ale to nie koniec nieprzyjemności, jakie mogą czekać Witaszczyka.
- Kolejne konsekwencje wobec tego pracownika wyciągnę po konsultacji z radcą prawnym - zapowiedziała Beata Makuch. Sprawdzę również czy do podobnych zdarzeń nie doszło przy organizacji festiwali w Ełku - dodała.
Dyrektor Ełckiego Centrum Kultury zapewniła również, że sytuacja ta nie wpłynie negatywnie na współpracę placówki z Regionalnym Ośrodkiem Kultury w Olecku.