Ełccy policjanci zatrzymali 23-latka, który włamał się do trzech samochodów. Włamywacz zabrał przedmioty warte blisko 16 tys. zł.
9 grudnia b.r. do ełckich policjantów zgłosiło się dwóch mężczyzn. Obaj zawiadomili o włamaniach do ich samochodów pozostawionych na osiedlowych parkingach. Zginęły im m.in. elektronarzędzia, CB radio i pilot do garażu. Policjanci wkrótce po zgłoszeniu ustalili, kto tego dokonał. Sprawca jednak ukrywał się przed mundurowymi.
Wczoraj na terenie miasta mężczyznę zauważył funkcjonariusz, który będąc w czasie wolnym od służby, podjął interwencję. 23-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Kryminalni zrobili w jego mieszkaniu przeszukanie, w czasie którego ich uwagę zwróciło, że mężczyzna miał duży plik banknotów w obcej walucie. Tłumaczył jednak, że pieniądze dostał od swojej ciotki, która mieszka za granicą.
Po paru godzinach do komendy zgłosił się kolejny pokrzywdzony. Mężczyzna zawiadomił, że w ciągu nocy ktoś włamał się do jego vw i zabrał pozostawioną tam saszetkę, w której były dokumenty i kilka tysięcy euro. Policjanci już wiedzieli, gdzie należy szukać tych rzeczy. Większość pieniędzy znaleźli u dziewczyny zatrzymanego. Nie była to jednak cała skradziona kwota, gdyż młodzi ełczanie część zdobyczy wykorzystali w czasie gry na automatach.
23-latek usłyszał już 3 zarzuty kradzieży z włamaniem i przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Łączna wysokość spowodowanych przez niego strat to blisko 16 tys. zł. Za popełnione przestępstwa odpowie w warunkach recydywy, gdyż był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Może grozić mu teraz kara nawet 15 lat pozbawienia wolności.
iS (KWP)