Chłopak stracił kontakt z otoczeniem, trzęsły mu się ręce, potem upadł i zaczął krwawić z nosa. 17-letni mieszkaniec Ełku trafił do szpitala. 
Wczoraj około godziny 18:30 policjanci zostali zaalarmowani przez pogotowie ratunkowe, które udzielało pomocy 17-latkowi z Ełku, że chłopak najprawdopodobniej zatruł się dopalaczami. Z ustaleń policjantów wynika, że małoletni zapalił substancję nieznanego pochodzenia. Po kilku minutach od zażycia tego środka zaczął dziwnie się zachowywać, nie reagował na słowa brata, trzęsły mu się ręce, a w końcu zaczęła mu lecieć krew z nosa. Przestraszony brat 17-latka wezwał pomoc. Chłopak trafił do szpitala na obserwację, lekarze określają jego stan jako dobry.
Policjanci ustalają wszelkie okoliczności tej sprawy.
iS (KPP)