Ełccy policjanci zatrzymali dwóch kierowców, którzy usiłowali uniknąć kontroli drogowej. Okazało się, że obaj uciekali z tego samego powodu - byli pijani.
Wczoraj po godzinie 15 policjanci patrolując miasto zauważyli kierującego daewoo, który na ich widok gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Kierujący ignorował obowiązujące przepisy ruchu drogowego, nie reagował także na dawane przez policjantów sygnały dźwiękowe i świetlne nakazujące zatrzymanie pojazdu. Po kilku minutach funkcjonariusze uniemożliwili mu dalszą jazdę zatrzymując go w podwórku między garażami, gdzie usiłował się ukryć. Kiedy kierowca zaczął wysiadać z samochodu okazało się, że był kompletnie pijany. Mężczyzna tracił równowagę i chwiał się na nogach. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 3 promile alkoholu w jego organizmie. 33-letni mieszkaniec Ełku odpowie przed sądem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Nie uniknie także odpowiedzialności za popełnione wykroczenia.
Drugi z kierowców wpadł dziś około godziny 3 w nocy. Policjanci zauważyli jego volvo poruszające się z dużą prędkością po remontowanej jezdni, gdzie obowiązuje ograniczenie do 30 km/h. Kierowca nie stosował się również do zakazu wyprzedzania. Kiedy zauważył zatrzymujący go do kontroli radiowóz, dodał gazu i zaczął uciekać. Policjanci pojechali za nim i zatrzymali go kilka minut później, gdy zamieniał się miejscami z pasażerką. Wtedy okazało się, dlaczego mężczyzna próbował różnych sposobów, by uniknąć kontroli. Był pijany, miał ponad promil alkoholu w organizmie. 37-letni ełczanin został zatrzymany w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu najprawdopodobniej usłyszy zarzuty. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
iS (KWP)