Podczas minionego weekendu w powiecie ełckim trzej kierowcy stracili prawa jazdy za przekroczenie prędkości.

Dwóch kierowców "wpadło" w miejscowości Liski, gdzie dozwolona prędkość to 40 km/h. Policjanci ełckiej drogówki zatrzymali tam BMW, które jechało z prędkością 97 km/h - kierujący nim 22-latek przekroczył prędkość o 57 km/h. W tej samej miejscowości o 54 km/h za szybko poruszał się 37-letni kierowca Chryslera.

Niechlubnym rekordzistą okazał się 41-letni mieszkaniec Ełku kierujący Toyotą, który w miejscowości Golubka przekroczył dozwoloną prędkość o 68 km/h.

Kierowcy stracili prawa jazdy na trzy miesiące, ukarani zostali także mandatami karnymi. Ponadto na konto każdego z nich wpłynie 10 punktów karnych.

Policja przypomina, że zgodnie z obowiązującymi przepisami za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o co najmniej 50 km/h zatrzymanie prawa jazdy jest obligatoryjne i odbywa się natychmiast podczas kontroli. Ponadto, jeżeli mimo utraty prawa jazdy, taka osoba nadal będzie poruszała się samochodem i zostanie zatrzymana przez policję, okres zatrzymania prawa jazdy wydłuży się do 6 miesięcy. Jeśli to nadal nie zniechęci kierowcy ryzykuje utratą uprawnień i ponownym przystąpieniem do egzaminu na prawo jazdy.