Zarzut przywłaszczenia znalezionego telefonu usłyszała 40-letnia mieszkanka Ełku. Kobieta znalazła telefon w przymierzalni sklepu odzieżowego i zaczęła go używać.

Do ełckich policjantów zgłosiła się kobieta, która powiadomiła o utracie telefonu - w trakcie zakupów zostawiła go w przymierzalni, a gdy wróciła telefonu już tam nie było. Wartość sprzętu pokrzywdzona oszacowała na kwotę 1.200 złotych.

Prowadzone w tej sprawie dochodzenie pozwoliło policjantom na ustalenie nowego użytkownika tego telefonu. Zarzut przywłaszczenia rzeczy znalezionej usłyszała 40-letnia kobieta. Przyznała, że biorąc znaleziony telefon, nie wiedziała, że popełnia czyn zabroniony.

Policjanci przypominają, że znalezione rzeczy nie są naszą własnością. W przypadku znalezienia jakiegokolwiek przedmiotu trzeba dążyć do oddania go właścicielowi. Każdy, kto zostawia dla siebie znalezioną rzecz popełnia przestępstwo przywłaszczenia, za które grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.