Spalił samochód, a policjantom zgłosił jego kradzież
Mężczyzna zgłosił kradzież samochodu, który użytkował w ramach leasingu. W rzeczywistości sam spalił auto w innej miejscowości.
Pod koniec kwietnia mężczyzna zgłosił policjantom kradzież samochodu z parkingu w Ełku. Było to auto o wartości 80 000 złotych, z którego ten mężczyzna korzystał w ramach leasingu. Policjanci szybko ustalili, że żadnej kradzieży nie było, a to, co mówił mężczyzna było świadomym kłamstwem.
Okazało się, że w rzeczywistości sam pojechał autem nocą do Giżycka i tam podpalił samochód, który całkowicie spłonął. Wpadając na taki pomysł, liczył na rozwiązanie problemu z płatnością za leasing.
Teraz mężczyzna musi liczyć się z odpowiedzialnością karną. Prokurator przedstawił 42-latkowi zarzut fałszywych zeznań i fałszywego zawiadomienia o przestępstwie i objął go dozorem policyjnym.
Zeznanie nieprawdy zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności, natomiast zawiadomienie o przestępstwie, którego nie popełniono zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności.

Okazało się, że w rzeczywistości sam pojechał autem nocą do Giżycka i tam podpalił samochód, który całkowicie spłonął. Wpadając na taki pomysł, liczył na rozwiązanie problemu z płatnością za leasing.
Teraz mężczyzna musi liczyć się z odpowiedzialnością karną. Prokurator przedstawił 42-latkowi zarzut fałszywych zeznań i fałszywego zawiadomienia o przestępstwie i objął go dozorem policyjnym.
Zeznanie nieprawdy zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności, natomiast zawiadomienie o przestępstwie, którego nie popełniono zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności.
ie (KPP Ełk)