Kłamstwo ma krótkie nogi i swoją cenę
Jeden twierdził, że sąsiedzi szczują go psem, drugi oświadczył, że został pobity przez żonę. Odpowiedzą za niepotrzebne wezwanie służb.
Policjanci często przypominają, że wprowadzanie służb w błąd czy niepotrzebne wzywanie bez podstaw alarmowych jest karalne, a jednak...
W sobotę (16.11.2024) pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna z Ełku twierdząc, że sąsiedzi go nękają i szczują psem. W trakcie interwencji policjanci ustalili, że zgłoszenie wynikało ze złośliwości i w ogóle nie polega na prawdzie.
Policjanci za bezpodstawne wezwanie ukarali mężczyznę mandatem, którego nie przyjął, więc sprawa zostanie skierowana do sądu. Ponadto mężczyzna odpowie za znieważenie policjantów w trakcie interwencji. Jest to przestępstwo zagrożone karą do roku pozbawienia wolności.
Kolejne bezpodstawne wezwanie również było z Ełku. Mężczyzna zgłosił, że został pobity przez żonę i potrzebuje patrolu policji. To nie był jedyny telefon pod numer alarmowy, mężczyzna dopominał się o szybki przyjazd policjantów.
Policjanci, którzy pojechali pod wskazany adres, nie stwierdzili prawdziwości tego zgłoszenia ani żadnego zagrożenia dla życia lub zdrowia. Para spożywała alkohol. 39-latek poprosił tylko, żeby policjanci poszukali mu zagubionego wcześniej portfela.
To niepotrzebne wezwanie zakończyło się mandatem w wysokości 500 złotych.
Fot. shutterstock
W sobotę (16.11.2024) pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna z Ełku twierdząc, że sąsiedzi go nękają i szczują psem. W trakcie interwencji policjanci ustalili, że zgłoszenie wynikało ze złośliwości i w ogóle nie polega na prawdzie.
Policjanci za bezpodstawne wezwanie ukarali mężczyznę mandatem, którego nie przyjął, więc sprawa zostanie skierowana do sądu. Ponadto mężczyzna odpowie za znieważenie policjantów w trakcie interwencji. Jest to przestępstwo zagrożone karą do roku pozbawienia wolności.
Kolejne bezpodstawne wezwanie również było z Ełku. Mężczyzna zgłosił, że został pobity przez żonę i potrzebuje patrolu policji. To nie był jedyny telefon pod numer alarmowy, mężczyzna dopominał się o szybki przyjazd policjantów.
Policjanci, którzy pojechali pod wskazany adres, nie stwierdzili prawdziwości tego zgłoszenia ani żadnego zagrożenia dla życia lub zdrowia. Para spożywała alkohol. 39-latek poprosił tylko, żeby policjanci poszukali mu zagubionego wcześniej portfela.
To niepotrzebne wezwanie zakończyło się mandatem w wysokości 500 złotych.
KPP Ełk