Mandatem została ukarana mieszkanka gminy Ełk, która w nocy wezwała patrol policji na interwencję. Kobieta ledwie słyszalnym głosem poinformowała oficera dyżurnego, że jest w sytuacji zagrożenia. Przybyłym na miejsce policjantom nie potrafiła sensownie wyjaśnić, dlaczego ich wezwała.

Około godziny 1 minionej nocy oficer dyżurny ełckiej policji odebrał telefon z prośbą o pilną interwencję we wsi Barany w gminie Ełk. Z treści zgłoszenia wynikało, że kobieta znajduje się w sytuacji zagrożenia. Informacje przekazała cichym głosem, gdyż jak stwierdziła nie może zbyt głośno mówić.

Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. W rozmowie z funkcjonariuszami kobieta nie potrafiła sensownie wyjaśnić, dlaczego wezwała patrol. Chociaż 34-latka przedstawiała kilka różnych powodów, wszystkie okazały się nieprawdziwe.

Policjanci ustalili, że kobieta w swoim mieszkaniu wspólnie z konkubentem spożywa alkohol, nic jej nie zagraża, a telefon na policję był niestosownym żartem. Za bezpodstawne wezwanie policji 34-latka została ukarana 200 złotowym mandatem.

Policjanci przypominają, że nr 112, 999, 998, 997 to numery alarmowe i należy z nich korzystać z rozwagą. Za bezzasadne wzywanie służb kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności oraz grzywny do 1500 złotych.